Pasy bezpieczeństwa – historia i działanie

Porady | Twoje auto

Pasy bezpieczeństwa w samochodzie to element, który codziennie ratuje życie. Choć przez wielu kierowców i pasażerów nadal bywa niedoceniany. Dlaczego są tak ważne? Skąd się wzięły? Jakie błędy popełniamy, używając ich na co dzień? O wszystkim przeczytasz w artykule!

Historia pasów bezpieczeństwa – od wyścigów do standardu

Historia pasów bezpieczeństwa w samochodach jest zawiła. Prace rozpoczęły się na początku XX wieku, prowadzone były w USA i koncentrowały się początkowo na pasach dwupunktowych (biodrowych).

Pierwsze użycie pasów miało miejsce 1902 roku w samochodzie wyścigowym Baker Torpedo. Marką, która jako pierwsza oferowała je swoim klientom był w 1949 roku Nash (jako opcja wyposażenia w modelu Ambassador). Następnie Ford (1955 – i to od razu na wszystkich siedzeniach). Niestety Amerykanie nie byli nimi zachwyceni – narzekali na niewygodę, konieczność dopłaty i brak dopasowania do tapicerki…

Tymczasem w Europie, a dokładniej w Szwecji, firma Vattenfall (dostawca energii) rozpoczęła analizy śmiertelnych wypadków samochodowych swoich pracowników, co doprowadziło do rozwoju pierwszych skutecznych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa. Przełom nastąpił w 1958 roku – kiedy inżynier Nils Bohlin z Volvo opracował i opatentował pas trzypunktowy, który dziś znamy z każdego auta.

Co ciekawe, marka VOLVO pozostawiła patent otwarty tak, aby inni producenci samochodów mogli z tej koncepcji bezpłatnie korzystać.

Rok później, w 1959 roku, trzypunktowe pasy bezpieczeństwa po raz pierwszy zamontowane zostały w samochodzie VOLVO PV544, a następnie VOLVO Amazon.

Dlaczego warto zapinać pasy? Statystyki są bezlitosne

Pierwsze badania, które przeprowadziła Volvo Car Corporation na podstawie 28 000 wypadków, wykazały, że zapięte pasy bezpieczeństwa redukują ryzyko śmierci i poważnych obrażeń aż o 50%. Mimo to, w latach 60. pasów używało tylko 26% kierowców…

Obowiązek zapinania przednich pasów jako pierwsza na świecie, wprowadziła w 1970 roku Australia, w stanie Wiktoria. W Polsce nastąpiło to w 1983 roku, a dopiero w 1991 wprowadzono nakaz zapinania wszystkich pasów (czyli również na tylnej kanapie). 

Jak poprawnie zapinać pasy bezpieczeństwa?

Jest to z pozoru banalna kwestia, ale sprawdźmy, czy rzeczywiście dobrze zapinasz pasy!

  1. Pas powinien przylegać możliwie blisko do ciała. Jeśli w okresie zimowym jeździsz w kurtce lub płaszczu to pas wsadzaj pod spód.
  2. Regulacja punktu kotwienia pasów na tzw. słupku „B” ma znaczenie. Ustaw wysokość w taki sposób, aby pas przebiegał przez środek barku. Pas który jest na krawędzi barku, najpewniej w chwili wypadku zsunie się i nie ochroni górnej połowy ciała.
  3. Dolny fragment pasa powinien prowadzić poniżej kolców biodrowych. Chodzi o to, aby w razie wypadku pas zatrzymał się na układzie kostnym, a nie wszedł w tkanki miękkie brzucha. 
  4. Upewnij się, że zapięty pas nie ma luzów i nie jest skręcony. Wytrzymałość skręconego pasa spada o połowę.
  5. Jeżeli jedziesz z pasażerami upewnij się, że wszyscy zapięli pasy. Pasażer podróżujący bez pasów na tylnej kanapie może być śmiertelnym zagrożeniem kierowcy albo pasażera jadącego z przodu. Wiąże się to również z odpowiednim mandatem.
  6. W nowoczesnych samochodach działanie pasa bezpieczeństwa jest skorelowane z działaniem poduszki powietrznej. Jeśli pas nie jest zapięty i dochodzi do wypadku, to poduszka nie wystrzeli. Jej aktywacja zagrażałaby życiu kierowcy. 

Czy pasy bezpieczeństwa naprawdę ratują życie?

Zdecydowanie najgłupszym pomysłem na jaki może wpaść kierowca to zapięcie pasów za plecami. Przy zderzeniu z prędkością 50 km/h, ciało kierowcy o wadze 75 kg, generuje nacisk na pas równy masie ok. 1500 kg (finalna wartość uzależniona jest od masy pojazdu, strefy zgniotu i kilku dodatkowych czynników). Jeśli pas tej energii nie zatrzyma (bo jest zapięty za plecami), ciało spotka się z poduszką powietrzną, która wystrzeliwuje z prędkością 300 km/h. Skutki takiego zderzenia są daleko bardziej dramatyczne niż rozbity zderzak, maska czy błotnik. A to tylko 50 km/h!

Testy przeprowadzone w ośrodku Gellinge koło Sztokholmu wykazały, że bez zapiętych pasów bezpieczeństwa możemy stracić życie już przy prędkości 27 km/h.

Jako ciekawostkę prezentujemy przebieg zderzenia przy prędkości 80 km/h bez pasów:
  • po 0,026 sekundy od początku wypadku, zderzak i przód samochodu jest już zgnieciony, a niezapięty pasami kierowca kontynuuje ruch z prędkością 80 km/godz.
  • po 0,039 sekundy kierowca wraz z siedzeniem zostaje uniesiony o 15 cm; 
  • po 0,044 sekundy uderza klatką piersiową w kierownicę; 
  • po 0,050 sekundy opóźnienie działające na osobę 80 razy przewyższa masę ciała; 
  • po 0,068 sekundy ciało kierowcy uderza w deskę rozdzielczą z siłą ok. 6 ton;
  • po 0,092 sekundy głowa kierowcy uderza w przednią szybę; 
  • po 0,100 sekundy, ciało kierowcy po uderzeniu w kolumnę kierownicy, wypada na zewnątrz wybijając przednią szybę – obrażenia powodują śmierć na miejscu;
  • po 0,110 sekundy wrak auta zaczyna się cofać; 
  • po 0,150 sekundy w miejscu wypadku zalega cisza.

 

Niezależnie od tego, jak nowoczesny samochód prowadzisz, pasy bezpieczeństwa są Twoim podstawowym zabezpieczeniem. Działają zawsze. To najprostszy sposób, by zadbać o swoje życie i zdrowie – oraz swoich bliskich.